Pierwsza wyprawa – i początek nowej, świeckiej tradycji.
Wysiadałyśmy w trzaskającym mrozie. Potem halny zbijał nas z nóg – chodzenie skosem było niezapomnianym przeżyciem.
Społeczeństwo było międzynarodowe – Amerykanka, Kanadyjka, Australijka.
Turystycznie dowodziła Ewa Gąsiorowska, organizacyjnie Hania Leszczyńska. Co również stało się tradycją.